Ceny ogrzewania budynków rosną z każdym rokiem. Jest to trend, który nie tylko będzie się utrzymywał, ale można spodziewać się jego dynamizacji z czasem. W związku z tym konieczne jest odpowiednie zabezpieczanie budynków przed stratą drogocennego ciepła. Najwięcej ucieka go przez dach, co spowodowane jest prostymi właściwościami fizycznymi powietrza. Konwekcja cieplna powoduje, że ciepło ucieka do góry, a tam jest narażony na jego wypuszczanie dach.
Potrzebny jest dobry materiał izolacyjny, lecz jego wybór wcale nie jest prosty. Każdy z materiałów charakteryzowany jest szeregiem czynników, na przykład oporem cieplnym czy współczynnikiem lambda, ale nie należy do końca się nimi sugerować, a na pewno nie traktować któregokolwiek z nich jak wyroczni.
Dobrze wykonana izolacja nie może być tylko systemem sprawdzającym się w laboratorium. W warunkach domowych będzie ona używana przez lata, zmieniać się będzie jej otoczenie i czasami będzie poddawana skrajnym warunkom pogodowym. Musi to bez problemu wytrzymać. Klasycznym i trzeba przyznać całkiem skutecznym sposobem na ocieplanie poddasza jest wełna mineralna. Jej właściwości są całkiem dobre, ale korzystanie z niej wiąże się z licznymi problemami. Zawsze pojawiają się chociażby mostki cieplne, które powodują spadek jej skuteczności o około 10%. Całkowicie tego problemu wyeliminować się nie da. Do tego dochodzi jeszcze problem polegający na przesunięciu się tego materiału. Może on obniżyć efektywność wełny nawet o 90%.
Nie powinno więc dziwić, że coraz częściej właściciele doków stawiają na otwartokomórkową piankę poliuretanową. Można ją bez problemu nanosić na niemal na wszystkie powierzchnie, izoluje w sposób znakomity, a jeśli wykorzystuje się metodę natryskową, pokrycie nią jest bliskie ideału. Jest ona bowiem w stanie poszerzyć się ponad 150 razy, dzięki czemu wprawnie zamyka wszystkie szczeliny czy pęknięcia. Wielką zaletą pianki poliuretanowej jest to, że budynek jest w stanie pod nią oddychać.
Nie blokuje ona ruchu pary wodnej, ale skutecznie potrafi się bronić przed nasiąkaniem. Może wchłonąć co najwyżej 300 gram wody na metr kwadratowy powierzchni, więc nie stanie się wilgotna. Jej działanie można ogólnie porównać do puchowych kurtek wykorzystywanych przez alpinistów, w których na pewno nie będzie zimno, ale człowiek się też nie zapoci. Bardzo ważne jest to, że odpowiednio położona pianka na pewno nie będzie miała żadnych mostów termicznych, a do tego jej parametry techniczne z czasem będą się zmieniały w minimalny, wręcz niezauważalny sposób. Nie ma też zagrożenia, że pianka wywoła jakąkolwiek alergie czy w inny sposób zagrozi zdrowiu.